Jeden z lepszych ostatnio pomysłów na naprawdę dobry, a jednocześnie bezproblemowy obiad, świetne zarówno na co dzień, jak i kolację z przyjaciółmi.
Składniki na dwie osoby:
jedna spora polędwiczka wieprzowa
12 - 16 suszonych śliwek
4 - 6 łyżek brandy
4 - 6 łyżek wody
koperek
sól, pieprz
cebula
3 łyżki masła, łyżka oleju
około 5 łyżek śmietany 12 % ( może być 18 lub 30 %)
Do podania makaron penne lub zapiekane ziemniaki.
Polędwicę solimy, oprószamy pieprzem, obkładamy cebulą i tak zostawiamy na co najmniej kilka godzin. Po wyjęciu mięsa z lodówki przygotowujemy sos - do garnuszka wlewamy brandy, wodę, wrzucamy śliwki i gotujemy pod przykryciem przez kilka minut do uzyskania syropu. Dolałam zdecydowanie więcej brandy i wody oraz śliwek, zbyt szybko i się redukowało, ale to nie zaszkodziło:)
W międzyczasie mięso kroimy w poprzek na 2 cm kawałki, oprószamy jeszcze raz solą i pieprzem, delikatnie zbijamy, ale tylko trochę. Kawałki mięsa przekładamy na patelnię z rozgrzanym masłem i olejem, smażymy po 2 - 3 minuty z każdej strony. Dokładamy śliwki i syrop, chwilę jeszcze dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu, po czym dolewamy 4 -5 łyżek śmietany, zagotowujemy i wsypujemy posiekany koperek. I gotowe:)
P. S. Po zjedzeniu wszystkich śliwek chwilę się wstrzymaliśmy z wsiadaniem do samochodu:)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz