Dla mojego
wielbiciela czekolady. Urodzinowo.
Prawdziwy tort,
bardzo mocno czekoladowy, ciężki, nie za słodki. Efektowny.
Składniki ciasta:
75 ml maślanki
200 g masła pokrojonego na kawałki
200 g dobrej gorzkiej czekolady
25 g kakao
170 g mąki pszennej
1 łyżka kawy
rozpuszczalnej
3 jajka
400 g brązowego cukru
½ łyżeczki proszku do
pieczenia
¼ łyżeczki sody
oczyszczonej
Szczypta soli
Przełożenie i polewa
200 g dobrej czekolady
250 ml śmietany kremówki ( u mnie 36 % z kartonika) ( można podwoić ilość składników na polewę, jesli chcemy, aby tort był nią przykryty w całości)
2 łyżki brązowego cukru
Dekoracja
100 g gorzkiej czekolady
Przygotować
tortownicę o średnicy 21 cm, wysmarować masłem. Użyłam formy o średnicy 24 cm
nie zwiększając ilości składników, Asi z Kwestii Samku, od której pochodzi przepis udało się uzyskać trzy blaty, mi tort wyszedł dwu piętrowy. Jeśli tortownica nie jest
szczelna spód wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nastawić na
temperaturę 160 stopni.
Zaczynamy od
przygotowania ciasta. Połamaną na kawałki czekoladę roztapiamy w garnuszku razem
z masłem oraz kawą rozpuszczoną w 125 ml wody. Podgrzewamy tylko na tyle, aby
składniki się połączyły. Można zdjąć i mieszać do połączenia, w razie potrzeby czynność
powtórzyć.
Do miski przesiewamy
mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą, solą, i kakao, mieszamy z cukrem. Do takiej
mieszanki wbijamy całe jajka, po czym miksujemy na gładką masę, nie ubijamy. Na
koniec dodajemy maślankę i mieszamy.
Dokładnie wymieszać masę jajeczną z czekoladą, ja po prostu wlałam chłodną masę
czekoladową do miski z mąką i jajkami. Lepiej byłoby wlać masę jajeczną do
czekolady, mimo to ciasto się udało:)
Ciasto piec przez 85 min. Gdy patyczek jest suchy, a na
wierzchu ciasta powstanie bardziej twarda skorupka możemy zacząć studzić
ciasto. Po wystudzeniu delikatnie kroimy na 3 blaty ( u mnie dwa, ze względu na
większą formę).
Czekając, aż ciasto wystygnie, przechodzimy do przygotowanie
przełożenia i jednocześnie polewy. W garnuszku podgrzać śmietanę z cukrem, niemalże
do zagotowania. Przelać do miski z połamaną na kostki czekoladą. Wymieszać do
uzyskania gładkiej masy. Gdy wystygnie i stężeje, przełożyć nią tort oraz
posmarować wierch tortu.
Aby uzyskać dekorację, którą również zaczerpnęłam jakiś czas
temu z Kwestii Smaku, topimy w kąpieli wodnej lub mikrofali ( mniej wskazane)
tabliczkę gorzkiej czekolady, po czym wylewamy ją na gładką powierzchnię, duży
talerz czy deskę. Zostawiamy do zastygnięcia na około dwie godziny. Po tym
czasie spokojnie można tworzyć wymarzone formy.
Tort można spokojnie przygotować dzień wcześniej, przechowywać szczelnie
okryty folią aluminiową lub w kartoniku. Najlepiej, aby stał w spiżarni,
natomiast jeśli stoi w lodówce, proponuję wyjąć go na godzinę, dwie przed
podaniem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz